W British School Wawer prawie wszystkie nasze kursy grupowe opierają się na podręcznikach renomowanym wydawnictw, tj Oxford, Macmillan i Pearson.
Dlaczego wierzymy, że to jest dobre i właściwe podejście?
🎯Podręcznik daje nam usystematyzowany i przemyślany plan tematów i związane z nim słownictwo oraz zakres gramatyczny. Podręczniki powstają pod czujnym okiem doświadczonych i posiadających ogrom wiedzy Metodyków znanych wydawnictw. Są to praktycy, którzy spędzili wiele godzin na sali językowej i swoje doświadczenie i wiedzę przelali na kartki podręczników.
🎯Doświadczony Lektor British School Wawer umiejętnie pracuje z podręcznikiem dobierając i selekcjonując tematy, które są interesujące, wymagane i potrzebne dla danej grupy. Pod czujnym okiem Lektora grupa realizuje podręcznik w przemyślany, logiczny i ciekawy sposób, a nie tylko wertując kartki i przerabiając ćwiczenie po ćwiczeniu. Lektorzy British School Wawer zawsze urozmaicają pracę z podręcznikiem dodatkowymi i autentycznymi materiałami.
🎯Podręcznik daje nam punkt odniesienia. Zawsze wiemy, gdzie są zawarte nasze tematy – słownictwo Language Bank, zasady gramatyczne Grammar Bank, czytanki do przerobienia w domu, nagrania, które możemy sobie później jeszcze raz odsłuchać, zakres ćwiczeń dopasowane do przerabianego tematu – i to wszystko w jednym miejscu. Nie generujemy miliona kserówek, które gubimy, albo nie wiemy, która dokładnie była na ostatniej lekcji.
🎯Bardzo istotnym elementem każdego podręcznika w obecnych czasach to jest dostęp do jego elektronicznej wersji i wszystkich elektronicznych dodatków. Dzięki właśnie takim nowoczesnym rozwiązaniom w łatwy i szybki sposób przestawiliśmy się na nauczanie online, kiedy został ogłoszony pierwszy lockdown. I skutecznie wykorzystujemy te dobrodziejstwa elektronicznych wersji podręczników do dziś.
🎯Słuchacze sami rozumieją i doceniają tę wartość, którą daje praca na kursie z podręcznikiem. Mieliśmy kilka kursów w British School Wawer bez udziału podręcznika i słuchacze przyznali, że wolą i cenią sobie usystematyzowany sposób pracy z książką.
🎯Przechodząc na kolejny poziom nauki w British School Wawer, zawsze możemy wrócić do podręczników z poprzednich, niższych poziomów, aby sobie powtórzyć lub przejrzeć wcześniej przerobiony materiał. Nie musimy wtedy przeglądać całego internetu w poszukiwaniach danego materiału gramatycznego lub słownictwa.
Podsumowując my-Lektorzy British School Wawer dostrzegamy same plusy pracy z podręcznikiem, szczególnie na kursach grupowych. I jeszcze raz nadmienię, że z podręcznikiem powinno się pracować pod czujnym okiem Lektora, który potrafi w umiejętny sposób wybrać i wykorzystać materiały dostępne w podręczniku.
W British School Wawer w obecnej sytuacji szalejącego korona wirusa staramy się maksymalnie dostosować nasze kursy angielskiego do preferencji i oczekiwań naszych słuchaczy, szczególnie, jeśli chodzi o tryb i formę zajęć.
Podczas pierwszego lockdown’u przenieśliśmy całą szkołę online ze względu na zalecenia i rekomendacje rządu.
Po ‘przymusowym’ 😊spróbowaniu zajęć online, niektórym naszym słuchaczom taka formuła zajęć przypadła do gustu na tyle, że kontynuują naukę języka angielskiego w takim właśnie trybie z Lektorami British School Wawer. Nasi słuchacze szczególnie docenili oszczędność czasu związaną z dojazdami na lekcje.
W naszej skole dotychczas odbywają się zajęcia online zarówno dla wszystkich poziomów jak i kategorii wiekowych, tj dzieci, młodzieży i dorosłych.
Na początku sporo osób myślało, że nie poradzi sobie z technologicznym aspektem takich zajęć, ale w British School Wawer zadbaliśmy o to, żeby dołączenie do lekcji online było dziecinnie proste. Zintegrowaliśmy nasz dziennik elektroniczny Langlion z platformą do prowadzenia zajęć online Zoom, co sprawia, że słuchacz dołącza do każdej lekcji za pomocą jednego przycisku. Ponadto, w dzienniku elektronicznym Lektor załącza wszystkie niezbędne materiały do lekcji online, opisuje każdą lekcję oraz komunikuje się ze swoimi słuchaczami w zbiorowej lub prywatnej wiadomości.
Mniejsza część naszych zajęć za zgodą i prośbą osób zainteresowanych i/lub rodziców/opiekunów odbywa się stacjonarnie w naszej siedzibie przy ul. V Poprzecznej 5a.
Natomiast dobra wiadomość jest taka, że aktualna sytuacja przyczyniła się do tego, że powstała nowa forma nauczania, która pozwala zadowolić wszystkich i połączyć dwa obozy w jeden. A jest to NAUCZANIE HYBRYDOWE. To oznacza, że część osób, która chce uczestniczyć w zajęciach stacjonarnych stawia się na nie do naszej siedziby przy ul. V Poprzecznej 5a. A te osoby, które z różnych przyczyn (choroba, kwarantanna, wyjazd) nie mogą wziąć udziału w lekcji łączą się z Lektorem i grupą w czasie rzeczywistym na platformie zoom zintegrowanej z naszym e-dziennikiem i odbywają pełnowartościową lekcję aktywnie biorąc w niej udział.
Nasza kadra została przeszkolona z zakresu nauczania hybrydowego i szczególnie docenia tę formę, która już na pewno pozostanie z nami na zawsze. Ta formuła pozwala naszym słuchaczom na zapewnienie ciągłości i nieprzerywania nauki bez względu na okoliczności i sprawia, że słuchacz nie musi nadrabiać zaległości we własnym zakresie.
W British School Wawer jesteśmy przeciwni przerywaniu procesu nauki, dlatego staramy się być elastyczni i dostosować formę nauki do rzeczywistości i potrzeb naszych słuchaczy, tak aby nasi słuchacze mieli stuprocentowy komfort i aby nauka przebiegała w sposób przyjemny i mogła na kilka godzin oderwać naszych słuchaczy od panującej dookoła aury.
Mamy nadzieję, że ten wpis przekonał was do tego, że są różne sposoby na to, aby nie przerywać nauki języka angielskiego. A może nawet dzięki temu, że obecnie ograniczyliśmy rozrywkę, to możemy w tym czasie skupić się na rozwoju językowym, który na pewno zaowocuje lepszymi wynikami w szkole bądź na rynku pracy.
Zapraszamy do kontaktu z nami, jak zawsze doradzimy, podpowiemy i pomożemy w wyborze odpowiedniego kursu i formuły zajęć.
Jak na codzień wspierać swoje dziecko w nauce języka angielskiego?
Będąc rodzicami, zależy nam na tym, aby wspierać proces edukacyjny naszych dzieci, rozwijać ich rożne umiejętności, w tym oczywiście i językowe.
Wiedząc o tym, jak w dzisiejszych czasach ważny jest język angielski (tu nie muszę nikogo przekonywać o tym) zapisujemy swoje dzieci na kursy języka angielskiego.Na przykład, w British School Wawer takie kursy angielskiego dla dzieci odbywają się 2 razy po 60 min lub 2 razy po 90 min tygodniowo w zależności od wieku dzieci. Dodatkowo, dzieci kilka razy do roku uczestniczą w naszych eventach kulturowych albo półkoloniach językowych w celu zwiększenia kontaktu dzieci z językiem angielskim.
Ale jako mama 7-letniej Weroniki czynny i Lektor języka angielskiego muszę przyznać, ze jest to dosyć sporo, ale za mało, aby maksymalnie wykorzystać potencjał dziecka do przyswojenia języka w bardzo szybki sposób, w sposób, który my jako rodzice często oczekujemy.
Dlatego chciałabym zachęcić Was rodziców do wspierania swoich dzieci w nauce angielskiego w momencie, gdy z nimi przebywacie, tak aby maksymalnie przyśpieszyć przyswojenie angielskiego w sposób jak najbardziej naturalny dla dzieci. Poniżej przedstawiam kilka prostych i przetestowanych z moją córką i nadal praktykowanych przeze mnie sposobów na to.
Niektóre, ale nie wszystkie, z tych rozwiązań możliwe są do zastosowania tylko w sytuacji, gdy rodzic sam posługuje się językiem angielskim.
Bajki po angielsku, pod warunkiem, ze regularnie. Tak wiem, bardzo banalny i prosty w zastosowaniu pomysł, ale ma tak duże znaczenie.Jest to ćwiczenie pasywnego słuchania języka obcego, kiedy dziecko osłuchuje się z brzemieniem, wymową i intonacją języka angielskiego, które się zdecydowanie różnią od polskiego. Na przykład, często mówimy, ze nie rozumiemy Native Speakerów, bo mówią za szybko. Ale często nie chodzi o prędkość wypowiedzi (bo w języku ojczystym nie mówimy wolno, bo to nie jest naturalne), lecz o fakt, ze w języku angielskim występuje zjawisko ‘linking’, podczas którego łączymy wszystkie wyrazy w całość i największym problemem w zrozumieniu może być właśnie rozłączenie wyrazów na pojedyncze, aby nie brzmiały dla nas jako jeden długi wyraz. Ponadto, podczas pasywnego słuchania nie chodzi o rozumienie każdego pojedynczego słowa, a właśnie o wyćwiczenie bardzo przydatnej umiejętności odczytywania znaczenia z kontekstu. Co również jest ważne w wykorzystaniu bajek do nauki angielskiego jest to fakt, że jest to naturalne zainteresowanie dzieci i że one spędzają dużo czasu właśnie oglądając bajki. Wykorzystajmy ten czas i ich zamiłowanie do bajek. Moja córka oglądała po angielsku Peppa Pig (moja osobiście ulubiona bajka dla dzieci), Mickey Mouse i My Little Pony. Ale oczywiście to zależy od preferencji i zainteresowań i często, choć nie zawsze, od płci dziecka.
Gry planszowe czy karciane po angielsku. Spróbujmy wprowadzić język angielski do naszych ulubionych gier planszowych, takich jak ‘5 sekund’, kalambury, ’Dixit’ czy ‘Kim jestem?’ albo innych. Niech używanie języka angielskiego będziezachęcającym warunkiem do zagrania w dana grę. Ale oczywiście pamietajmy o tym, aby tym samym nie zniechęcić dzieci do języka angielskiego albo do samych gier. Próbujmy przekonywać delikatnie, nie na sile. Poprzez grę dzieci na pewno będą chciały się pochwalić czego się nauczyły w szkole, szkole językowej bądź w przedszkolu. Ja często ze swoją córką gram w domu w Kalambury, 5 Sekund czy Kim jestem. Są to dosyć proste gry, za pomocą których można poćwiczyć często używane słowa, takie jak kolory, warzywa, owoce, jedzenie, zwierzęta, czynności; zadawanie pytań czy odpowiadanie na nie. Są to tematy, od których zaczyna się naukę języka angielskiego z dziećmi. Gry pomogą nam w powtórzeniu i lepszym przyswojeniu słownictwa. A wszyscy wiemy, jak ważne jest powtarzanie każdej nowej czynności, której się uczymy, aby dojść do perfekcji. Ponadto, bardzo ważnym elementem podczas grania będzie wypowiadanie słów lub zdań na glos, bo tylko tak oswajamy nasz mozg z wypowiadaniem nowych dla nas dźwięków pochodzących z języka obcego.
Czytanie po angielsku. Polecam przetestować książeczki i bajki angielskiego wydawnictwa Usborne, są po prostu świetne. Osobiście posiadam 3 zestawy- biblioteczki z klasycznymi bajkami o różnym poziomie zaawansowania, dla najmłodszych po trochęstarszych dzieci. Na tym podstawowym poziomie w każdej książce z kolekcji pojawia się tylko jedno zdanie na stronie napisane dużymi literami, co pozwala na rozpoczęcie z dziećmi nauki czytania po angielsku. W ten sposób dzieci zaczną się przyzwyczajać, że w języku angielskim wyrazy czytają się inaczej niż się piszą. Niedługo w British School Wawer zorganizujemy warsztaty z miłośniczką książeczek Usborne Anetą, która pokaże rodzicom swoje sposoby na czytanie dziecku bajek po angielsku, tak aby czytanie było efektywne. Proszę śledzić naszego facebookowego fanpage’a British School Warszawa Wawer, aby być na bieżąco z naszymi eventami.
Proste polecenia/prośby po angielsku. Każdego dnia kilkakrotnie wydajemy dzieciom prośby oraz polecenia związane z ich codzienną higieną, obowiązkami oraz bezpieczeństwem, na przykład ’Please wash your hands’, ‘Get undressed’, ‘Please get changed’, ’Please go and have a shower’, ‘Be careful!’, ’Be good to your brother’, ‘Please share your toys with your friends’.Są to tak często wypowiadane przez rodziców wyrażenia, ze po zastąpieniu ich na język angielski, ułatwimy dzieciom przyswojenia ich w błyskawiczny sposób poprzez właśnie częste powtarzanie.
W podróży po angielsku. Można powoli angażować dzieci do załatwieniadrobnych spraw po angielsku podczas podróży zagranicznych, takich jak zamowienie jedzenia czy napoju, odebranie prowiantu z recepcji, poddanie numeru pokoju, itd.Spowoduje to bardzo pozytywną reakcję i satysfakcję u dziecka oraz zobrazuje przydatność języka angielskiego w realnym życiu. Taką reakcje zaobserwowałam u swojej córki na naszym rodzinnym wyjezdzie w Hiszpanii, kiedy została ona oddelegowana do załatwienia prostych spraw w hotelu czy restauracji. Ale proszę pamiętać, ze jest to moja propozycja dla nieco starszych i może bardziej odważnych dzieci. Ważne jest, aby rodzic był przy dziecku w takich sytuacjach, gdyby podczas trudniejszych pytań czy spraw, dziecko się nie poczuło zdezorientowane i zniechęcone. Ale oczywiście na spokojnie z tą aktywizacją. Jeśli dziecko nie jest jeszcze gotowe, należy na ten stan gotowości poczekać. Gdyż u dziecka musi minąć tzw Silent Period, aby było ono gotowe na własne dobrowolne wypowiedzi.
Jak widzicie sami są to bardzo proste metody możliwe do wprowadzenia w życie od dziś. Tylko jak każde metoda, aby była skuteczna wymaga od nas rodziców dużego zaangażowania, samodyscypliny i systematyczności. Jako rodzice wprowadźmy język angielski do naszej codzienności, tym samym pokażemy naszym dzieciom jego rzeczywistą przydatność, aby angielski przestał być przymusowym przedmiotem w szkole. Poprzez oglądanie i czytanie ulubionych bajek czy granie w ulubiony zestaw gier pokażemy dzieciom, że angielski to również dobra zabawa. Ponadto, te metody wydłużą czas wyeksponowania dziecka na kontakt z językiem angielskim. No to cóż do dzieła!
W ostatnie wakacje w sierpniu spędziłem tydzień w Canterbury na kursie Mobile Technology zorganizowanym przez Pilgrims Teacher Training w ramach projektu Erasmus+ ‘Boost Your English and Your Spirits’ opracowanego przez British School Wawer. Zajęcia odbywały się na terenie kampusu University of Kent, a prowadziły je dwie wspaniałe trenerki Lucy Norris oraz Isil Boy Ergül. Pogoda była prawdziwie letnia, a po wyludnionym kampusie biegały króliki.
Smartfony i tablety w akcji
Kurs dotyczył wykorzystania technologii mobilnych, czyli telefonów i tabletów, w nauczaniu języka angielskiego i był wyjątkowo intensywny. Wiedzę zdobywaliśmy głównie pracując w grupach metodą projektową, cały czas zamieszczając posty na temat szkolenia na Twitterze (w ramach oswajania się z mediami społecznościowymi). Dzięki temu, że wszyscy nauczyliśmy się obsługiwać ten kanał komunikacyjny pozostaliśmy w kontakcie, a wspólnie wymyślony hashtag naszej grupy służy do tej pory do wymiany pomysłów i materiałów na temat wszelkich aplikacji. Nauczyciele, którzy wzięli udział w kursie pochodzą z różnych krajów i prowadzą kursy o różnych profilach. Mogąc przechwalać się swoimi poczynaniami oraz podglądając innych, inspirujemy się nawzajem.
Bezpieczeństwo w sieci
Zanim zaczęliśmy pracować z aplikacjami spędziliśmy cały pierwszy dzień szkoleniowy omawiając kwestie bezpieczeństwa online oraz wiarygodności informacji publikowanych w sieci. Z tą drugą kwestią zapoznano nas na przykładzie drzewnych ośmiorniczek zamieszkujących wybrzeże Ameryki Północnej i chowających się wśród gałęzi drzew liściastych. Są prawdziwie uroczymi stworzonkami, szkoda tylko, że istnieją wyłącznie na stronach powstałych dla propagowania internetowego żartu. Tak oto ośmiorniczki nauczyły nas czujności na nieprawdziwe informacje.
Technologia poza salą językową
Pierwszą miłą niespodzianką dla mnie był fakt, że praktycznie połowę czasu spędziliśmy poza salą, na kampusie, nagrywając filmy, lub w muzeum tworząc materiały do projektu wykorzystującego rzeczywistość rozszerzoną. Udało mi się nawet złapać kilka pokemonów, ponieważ było to w samym środku pokemonowego szaleństwa. Innym wartościowym elementem i czymś właściwie unikalnym w całej branży szkoleń z technologii edukacyjnych, było nastawienie trenerek na przekazanie nam nie tylko wiedzy o kilkunastu użytecznych aplikacjach ale wyszkolenie nas do wynajdywania nowych narzędzi według sensownych i praktycznych kryteriów.
Nie samą technologią człowiek żyje
Poza zajęciami będącymi częścią kursu była też możliwość uczestnictwa w dodatkowych zajęciach prowadzonych przez trenerów Pilgrims, a więc szansa na doszkolenie się również w innych dziedzinach niż technologie oraz mała próbka innych kursów odbywających się równolegle. Te, w których uczestniczyłem dotyczyły między innymi kultury brytyjskiej i próby zrozumienia Brexitu, wykorzystania poezji, piosenek oraz rytmu w nauce wymowy, a nawet wykorzystania klocków LEGO podczas kursów Business English. Ten ostatni warsztat był dla mnie szczególnie ciekawy, prowadziła go Gabriella Hirthe i pokazała mi ćwiczenia, którymi zaskoczyłem swoje dorosłe grupy, nie tylko biznesowe.
Podaj dalej
Wszystko czego nauczyłem się podczas szkolenia wdrażam na swoich zajęciach oraz przekazuję w czasie szkoleń innym nauczycielom. Czyni to nasz zespół lektorski wyjątkowym: nie boimy się smartfonów i nie zakazujemy uczniom z nich korzystać. A zarazem nie ulegamy trendom i jeśli decydujemy się korzystać z jakiejś aplikacji, to zawsze mając na uwadze korzyści edukacyjne i bezpieczeństwo naszych słuchaczy.
Z początkiem lipca 2016 r. 7 pracowników BSW wyjechało, by spędzić od tygodnia aż po prawie miesiąc w różnych częściach Anglii i realizować projekt „Boost your English and your spirits” napisany wspólnie rok wcześniej, w celu rozwinięcia kwalifikacji zawodowych uczestników.
Luty 2015 – Narodziny idei
Natalia Soszyńska, która jest właścicielem wawerskiego oddziału British School, przekazała mi swój pomysł wzięcia udziału w programie Erasmus+. Pani Dyrektor pojechała na konferencję FRSE, na której Pani Karolina Milczarek należąca do zespołu zajmującego się akcją 1 programu Erasmus+ pt. „Mobilność kadry edukacji dorosłych” przedstawiła możliwości projektu unijnego. Natalia Soszyńska, mająca pełen ogląd sprawy, przedstawiła zespołowi BSW propozycję udziału – a my – z entuzjazmem podjęliśmy wyzwanie.
Maj 2015 – British School Wawer lokalnie
Kiedy spostrzegłam, że są wyniki konkursu „Mobilność kadry edukacji dorosłych” – oniemiałam: z 77 zgłoszonych projektów wniosek BSW zwyciężył jako jeden z 16. Dotyczył on chęci rozwoju wawerskiej szkoły językowej dla sąsiadów i mieszkańców dzielnicy. Projekt stworzony autorsko, a pisany z myślą o realnych potrzebach miejscowych rodzin, tj. nowoczesne kursy angielskiego w Wawrze – bez konieczności kursowania do centrum stolicy. Od czasu wygranej British School Wawer rozpoczął przygotowania do realizacji, punkt pierwszy – wyjazdy w ramach mobilności.
Lipiec 2016 – Wawerska szkoła języków obcych w Anglii
Latem zaangażowani w projekt pracownicy BSW wyjechali na kursy do UK dotyczące: kreatywnego nauczania, używania nowoczesnych technologii mobilnych na lekcji, nauczania słuchaczy na najwyższych poziomach, Business English oraz Blended Learning. Doświadczenie to okazało się nie tylko profesjonalnym szkoleniem i poszerzeniem wiedzy o nauczaniu języków, ale także sposobnością do nawiązania kontaktów międzynarodowych.
Kwiecień 2017 – Rezultaty
Rok szkolny 2016/2017 był dla zespołu BSW przełomowy, ze względu na wprowadzenie do oferty nowych pozycji tj.: lekcje online, możliwość zajęć Blended Learning oraz Business English, a także unowocześnienie przebiegu lekcji poprzez stosowanie aplikacji, nowoczesnych gier językowych, programów i gadżetów. Obecnie BSW może konkurować z najlepszymi ośrodkami szkoleniowymi w całej Polsce. Dzięki zaangażowaniu zespołu projekt zintegrował nasz zespół, co przełożyło się na rozwój naszej anińskiej szkoły – miejsca spotkań lokalnej społeczności, w której poza regularnymi kursami prowadzone są bezpłatne festiwale i imprezy dla mieszkańców Wawra tj. Pub Quizy dla dorosłych, pikniki dla dzieci, warsztaty z Business English i szkolenia online pt. „Ucz się uczyć języka”.
Czerwiec 2017 – Miesiąc największych rabatów
Aby rozpocząć swoją przygodę z nauką angielskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, włoskiego bądź francuskiego – odwiedź nas na V Poprzecznej 5a i skorzystaj z czerwcowej promocji. Tylko w tym okresie otrzymasz przy zapisie: podręcznik gratis, darmowy kurs e-learningowy oraz miejsce w wybranej grupie. Wpadnij na kawę, poznaj nas i dowiedz się więcej bądź zajrzyj na stronę www.britishwawer.pl.
7 miast i miasteczek, które warto odwiedzić w Anglii
Anglia tętni historią, tradycją i międzynarodowym językiem na każdym kroku, i w każdym mieście. Chociaż angielska pogoda często płata figle, to dynamiczna atmosfera miast i przepiękna sceneria oferują dużo sposobów na spędzanie czasu. Jednym z nich jest możliwość połączenia kursu nauki języka angielskiego bądź kursu metodycznego dla nauczycieli ze zwiedzaniem, eksplorowaniem i odkrywaniem tej magicznej krainy. Taki był właśnie mój pomysł na ubiegłe wakacje: idealne połączenie kursu w Canterbury z aktywnym zwiedzaniem królewskiej Anglii.
Canterbury jak Canterbury Tales
Canterbury, w którym spędziłam cały lipiec, znajduje się w hrabstwie Kent w południowo- wschodniej Anglii. Jest to miasto leżące nad Morzem Północnym. Canterbury to siedziba arcybiskupów, zwierzchników anglikańskiego kościoła Anglii. Canterbury jest drugim po Londynie najczęściej odwiedzanym miastem w Anglii. Do Katedry w Canterbury przybywają liczni turyści, aby móc zwiedzić świątynię Thomasa Becketta zamordowanego w Katedrze arcybiskupa w roku 1170. Wejście do Katedry kosztuje około 20 funtów, ale można zaoszczędzić wybierając się tam o godzinie 17:30 na Evensong, śpiew chóru. Wejście wtedy jest bezpłatne, można posłuchać pięknego śpiewu i jednocześnie zwiedzić katedrę.
Logiczną kontynuacją wycieczki po Canterbury Cathedral jest muzeum Canterbury Tales, gdzie podczas interaktywnego zwiedzania i przy obecności ukostiumowanych przewodników można przeżyć historie pielgrzymów podróżujących z Southwark, Londyn do grobu wyżej wspomnianego Thomasa Becketta w Canterbury. Opowieści kanterberyjskie opisał Geoffrey Chaucer, znany jako ojciec literatury angielskiej.
Dla miłośników sztuki przyjeżdżających do Canterbury polecam również Marlowe theatre, gdzie odbywają się liczne koncerty, występy i przedstawienia przez cały okres letni.
W mieście jest mnóstwo fajnych pubów, które nawet poprzez swoją nazwę przemawiają historią, na przykład Thomas Becket, The Shakespeare – Shepherd Neame , Bishop’s Finger. Odwiedzenie angielskiego pubu wiążę się ze spróbowaniem fish and chips lub the pie of the day i angielskiego lager’u lub cider – mój ulubiony to Wyld Wood. A z kolei w piątkowy lub sobotni wieczór absolutnie obowiązkowym jest wzięcie udziału w Pub Quizie, w którym uczestniczące zespoły odpowiadają na pytania z danej kategorii, aby zgarnąć ciekawą nagrodę i móc podzielić się z nią z całym swoim zespołem. Jest to świetna okazja na poćwiczenie języka angielskiego, przetestowania swojej wiedzy o świecie i nabycia nowych znajomości. Po naszym udziale w Pub Quizowym szaleństwie w Anglii postanowiliśmy przenieść tę anglosaską tradycję na grunt warszawsko-wawerski. W British School Wawer zorganizowaliśmy już 6 edycji Pub Quizu dla dorosłych słuchaczy.
Źródło: Archiwum prywatne Natalii Soszyńskiej
Whistable – morze i ostrygi
Miłośnikom owoców morza, a w szczególności ostryg, oraz pięknych zachodów słońca gorąco polecam odwiedzenie położonego nad morzem północnym miasteczka Whitstable. Z Canterbury do Whitstable można dojechać w 20 minut autobusem komunikacji miejskiej. Słynne ostrygi prosto z Whitstable można zjeść w bardziej ekskluzywnych restauracjach na samym wybrzeżu lub w wersji studenckiej w nadmorskich budkach. Nie chciałam rezygnować z żadnej z opcji i jednego wieczoru wybrałam się do restauracji The Witstable Oyster Company, gdzie postawiłam na słynne ostrygi, a następnego wieczoru były to już fish and chips na wynos zjedzone na plaży. Ponadto, pod koniec lipca mieszkańcy Whitstable organizują Festiwal Ostryg, na który przebywają liczni kustosze owoców morza. Warto tam wtedy być.
Źródło: Archiwum prywatne Natalii Soszyńskiej
Broadstairs i Dom Dickensa
Trochę dalej Whitstable znajduję się kolejne nadmorskie urocze miasteczko Broadstairs, gdzie można odwiedzić Dom Dickensa, słynnego angielskiego powieściopisarza. Można tam również pospacerować po wybrzeżu i oczywiście zjeść świeżutkie fish and chips, co chętnie uczyniliśmy z naszą międzynarodową grupą podczas jednego popołudniowego spaceru po Broadstairs.
Źródło: Archiwum prywatne Natalii Soszyńskiej
Dover – łączący Anglię z kontynentem
A już w następny równie przyjemny, chociaż deszczowy weekend udaliśmy się do Dover, gdzie zwiedziliśmy the Battle of Britain Memorial i XII-wieczny zamek, położony na wzgórzu dominującym nad miastem i portem. Zamek ten strzeże najkrótszej drogi morskiej prowadzącej z Wielkiej Brytanii na kontynent. Z portu w Dover można promem dopłynąć do Francji, a z Folkestone położonego tuż obok Dover można pociągiem dostać się do francuskiego Calais przez Eurotunnel La Manche. Jeśli pogoda w portowym i wietrznym Dover dopisze, to bardzo zachęcam do spędzenia dnia spacerując wytyczonymi szlakami wzdłuż białych klifów podziwiając ich piękno i morza. My niestety nie mieliśmy tyle szczęścia, gdyż po przyjechaniu do Dover angielska pogoda spltła nam figle i zaczęło mocno padać na szlaku do White Cliffs, które były schowane za gęstą mgłą. No cóż, w końcu to Anglia, gdzie tematem tylu rozmów niezmiennie pozostaje właśnie pogoda.
Źródło: Archiwum prywatne Natalii Soszyńskiej
Chilling in Chilham
Chilham – piękna wioska nieopodal Canterbury. Bogactwo jej historycznej architektury sprawia, że jest ona najbardziej odwiedzanym miejscem w hrabstwie Kent. Do najstarszych budynków zalicza się Chilham Castle pobudowany dla Henry II w 1174 roku oraz White Horse Inn z XVI wieku. Polecam Chilham jako najlepsze miejsce na niedzielny chillout po intensywnym tygodniu nauki angielskiego.
Źródło: Archiwum prywatne Natalii Soszyńskiej
Cambridge i jego wszechobecny duch akademicki
Podczas planowania mojej podróży po Anglii, Cambridge od razu zajął honorową pozycję na liście miejsc ‘must see’ i raczej nie mam w zwyczaju zmieniać swoich planów. Zwiedzanie głównych budynków University of Cambridge, takich jak Trinity College, King’s College, Christ’s College – zaliczone, punting po rzece Cam (wycieczka łodzią wzdłuż budynków uniwersyteckich) – zaliczone.
Po wizycie w Cambridge niewątpliwym jest fakt, że duch akademicki spłynie i na Was.
Źródło: Archiwum prywatne Natalii Soszyńskiej
Londyn inaczej
Warto zaznaczyć, że po Anglii podróżuje się w bardzo łatwy i przyjemny sposób. Najlepiej jest przemieszczać się pociągiem, gdyż jest to najszybszy sposób, lecz niestety nie najtańszy. Ze względu na ograniczenie czasowe, ponieważ na podróże po Anglii miałam do dyspozycji tylko weekendy, zawsze wybierałam pociąg. I tak już w ostatni, bardzo słoneczny i gorący letni dzień, razem z Kasią i Swietą z British School Wawer udałyśmy się do ogromnej metropolii, którą jest stolica Anglii, czyli mój ukochany Londyn. Swieta, która była w Londynie po raz pierwszy postawiła na klasyczne i szybkie zwiedzanie autobusem hop on hop off. My zaś z Kasią wybrałyśmy trasę tak zwaną ‘off the beaten track’. Na początek postanowiłyśmy się nieco ukulturalnić i pójść do teatru na słynny musical ‘Mamma mia’ do Novello Theatre. Sztuka dostarczyła nam wielu emocji i wzruszeń. Towarzyszyła temu profesjonalna gra aktorów i przepiękne brzmienie utworów znanego na całym świecie zespołu Abba.
Kolejnym punktem na naszej mapie był London Dungeon, znajdujący się tuż obok znanego London Eye. London Dungeonto atrakcja londyńska, która odtwarza brutalne i krwawe wydarzenia historyczne w bardzo realistyczny sposób. Jest to miejsce, gdzie zobaczymy interaktywne pokazy ważnych wydarzeń Anglii przedstawione przez żywych aktorów z wykorzystaniem rozbudowanej scenografii i efektów specjalnych. London Dungeon – ‘must see’ dla wszystkich interesujących się historią Wielkiej Brytanii. Jest to zdecydowanie miejsce dla osób niemających lęku klaustrofobii, gdyż nie raz przyjdzie doświadczyć bycia zamkniętym za kratami. Ponadto dla osób z predyspozycjami aktorskimi, gdyż nie raz będzie okazja odegrać jakąś rolę przed publicznością. I w końcu dla osób odważnych, gdyż na koniec istnieje możliwość doświadczanie ‘śmierci’ przez powieszenie.
Po ekstremalnym zwiedzaniu London Dungeon wybrałyśmy się do Hampton Court Palace, ogromnej rezydencji Henryka VIII z przepięknymi ogrodami, parkami i żywopłotowym labiryntem ogrodowym. Na zwiedzanie tego miejsca warto sobie zarezerwować cały dzień. I jak w przypadku wszystkich londyńskich atrakcji, koniecznym jest wykupienie biletu online, aby uniknąć uprawiania narodowego sportu anglików, czyli stania w długich kolejkach (tzw. queueing).
Każdy zakątek Anglii jest pełnym historii, kultury i niekończącym się doświadczeniem międzynarodowego języka. Anglia – to nie tylko Londyn. Zapraszam do odbycia swojej własnej podróży po Anglii, aby móc się o tym przekonać na własnej skórze. Tak wyglądała moja podróż po Anglii. A jaka będzie Twoja? Podziel się z nami w komentarzach, jakie miejsca w Anglii polecasz.